Są dwa okopy: niemiecki i polski. I tak walczą ze sobą, strzelają do siebie, ale jak na razie żadna ze stron nikogo nie trafiła. Aż wreszcie jeden z Polaków powiedział: - Te, jakie jest najpopularniejsze imię niemieckie? - Hmmmm... Może Hans? - O! Dobre! Krzykniemy Hans i może jakiś jeleń się wychyli to go zastrzelimy. No i wołają: - Hans! - Ja!? - Szwab się wychylił... JEB! Dostał kulkę. - Hans! - Ja!? - JEB! Następny... - Hans! - Ja!? - JEB! I tak ich powybijali, zostało tylko kilku... Siedzą te szwaby i myślą: - Może my tez tak zrobimy? - Ja! Jakie jest popularne imię polskie? - Może Zdzichu? - Ja gut! I ryczą: - Zdzichu! - (cisza) - Zdzichu! - (cisza) - Zdzichu! - Zdzicha nie ma, jest na wakacjach... To ty Hans? - Ja! - JEB
Na posterunek policji wbiega facet. - Aresztujcie mnie, rzuciłem w żonę młotkiem! - I co, zabił ją pan? - Spudłowałem, ale ona zaraz tu będzie!
Jasiu wchodzi do klasy rzuca plecak i zakłada nogi na ławkę. Oburzona Pani zwraca mu uwagę: - Jasiu wyjdź klasy i wejdź ponownie, tak grzecznie jak twój ojciec gdy wraca z pracy. Jaś wychodzi. Po chwili drzwi otwierają się pod wpływem mocnego kopnięcia. Jasio wpada do klasy i krzyczy: - A k****a!!! Nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie!!
|